DNA kłamie... kamery też

Z jednej strony burzymy się, że przestępcy w naszym kraju mają większe prawa od ich ofiar, a jednocześnie sami z przestępców robimy bohaterów narodowych. Słynny już gwałciciel - Jakub Tomczak, zapewne za sprawą zasobnego portfela swojej rodziny, zafundował sobie taką reklamę, że społeczeństwo prędzej uwierzy, że dowody z DNA zostały sfałszowane, niż przyjmie do wiadomości, że taki porządny młody chłopak, ba - z prawniczej rodziny, gotów był popełnić zarzucaną mu zbrodnię. To jest tak jakby podważać teorię ewolucji. No ale przecież to nasz rodak, jak można przekreślać mu życie - niedobrzy Brytyjczycy na pewno go wrobili! A ludzie to kupują i z całkowitą pewnością twierdzą, że "biedaczek" jest niewinny. Paranoja.
Nasz kolejny narodowy bohater to Mirosław G., który w kopertach otrzymywał pozdrowienia od swoich pacjentów i kolekcjonował alkohole i wiele innych fantów... tu nawet komentarz jest zbędny.
Mam tylko nadzieję, że przestaniemy w końcu poddawać się dezinformacji fundowanej nam przez wpływowych przestępców, którzy zatrzepocą rzęsami przed kamerą, skrzykną kolegów z transparentami i natychmiast zostają w oczach społeczeństwa niewinnymi męczennikami...