Ubuntu 9.04 nie dla ludzi - cz. 2

Kolejny dzień testów i kolejne rozczarowania. Płonne miałem nadzieje na rozwiązanie nurtujących mnie problemów. Usypianie komputera nadal nie działa - a raczej, usypianie działa, tylko po przebudzeniu system zawisa i potrzebny jest twardy reset. Także sterowniki do mojej karty graficznej jak zostały popsute w wersji 8.10, tak też popsute są do teraz, więc z efektów oferowanych przez Compiz Fusion korzystać nie mogę.
No i jeszcze naszła mnie taka refleksja. Ponoć miały być lepsze czcionki w 9.04. Jakoś tego nie widzę. Co prawda na liście czcionek pojawiło się mnóstwo dziwnie wyglądających nazw, ale szybkie przeglądnięcie pozwoliło mi stwierdzić, że to dziesiątki odmian czcionki Arial - odmian, których nie da się odróżnić przy pomocy nieuzbrojonego oka. W ogóle obsługa czcionek w Linux'ach od zawsze była fatalna. Nie zmieniło się to wiele do dziś. Gdyby nie możliwość korzystania z czionek True Type, linuxy nadal by wyglądały koszmarnie.
Jedynym jak dotąd pozytywnym zaskoczeniem jest szybkość działania. System uruchamia się naprawdę szybko, potrzebuje stosunkowo niewiele pamięci RAM i znacznie szybciej od Windows XP uruchamia programy. Uruchomienie OpenOffice.org na Ubuntu 9.04 w moim systemie trwa niemal 2 razy szybciej niż na Windows XP. Marne jednak pocieszenie z szybkiego samochodu, w którym co kilka kilometrów trzeba zaglądać pod maskę i grzebać godzinami, aby móc przejechać kolejne kilka kilometrów...

Komentarze

Popularne posty